Mszę pontyfikalną w uroczystość Bożego Narodzenia odprawił metropolita katowicki. W katedrze Chrystusa Króla razem z nim przy ołtarzu stanęli biskupi pomocniczy, abp senior Damian Zimoń, prezbiterzy pracujący w kurii metropolitalnej i instytucjach diecezjalnych oraz duszpasterze katedralni.
W homilii abp Skworc podkreślił, że narodzenie Chrystusa to nie jakiś jednorazowy akt. Misja Chrystusa trwa nadal. Wskazał na współczesne miejsce uobecniania się Boga w Kościele.
Powiedział, że Kościół świętując wydarzenie narodzin Zbawiciela prowadzi nas konsekwentnie od żłóbka do Eucharystii. – To jakby drugi etap spotkania z cudem Bożego wkroczenia w świat ziemskiej rzeczywistości – mówił abp Skworc. Wcześniej tłumaczył, że „nie ma sprzeczności między żłóbkiem i ołtarzem”. – Przeciwnie, właśnie spojrzenie na żłóbek z perspektywy Eucharystii i w jej blasku, pozwala nam lepiej pojąć głębię Miłości zawartej w Bożym Narodzeniu.
– W Eucharystii – podobnie jak w Betlejem – wierzący doświadczają przeistoczenia wartości, odnajdują Jezusa ubogiego i oddanego do dyspozycji człowieka – mówił abp Skworc odwołując się do twórczości Romana Brandstaettera. To wyraźne nawiązanie do narodzin Chrystusa, bo – jak podkreślił metropolita katowicki – „tę przemianę eucharystyczną postrzegamy jako kontynuację Wcielenia”. Uczestnikom liturgii zwrócił uwagę, że „Syn Boży staje się ludziom tak bliski jak chleb i tak konieczny do życia, jak pokarm”.
W homilii abp Skworc zatrzymał się także nad najważniejszym powodem przyjścia Chrystusa na świat. To Jego bezgraniczna miłość do człowieka. – Po to Syn Boży stał się człowiekiem, aby móc się za nas ofiarować na krzyżu i dla nas zmartwychwstać, aby obdarzyć nas życiem w obfitości – mówił. Dlatego „wyjście Boga ku nam nie skończyło się na Jego narodzeniu w betlejemskiej grocie”. Nowonarodzony w otoczeniu Maryi i Józefa wzrastał w „mądrości i łasce”, by wkrótce podjąć publiczną działalność, której zwieńczeniem było „odrzucenie i ofiara z życia – manifestacja Bożej Miłości do końca”.
Na koniec metropolita katowicki zachęcił uczestników liturgii do wierności Bogu i apostolstwa w świecie: „trwajmy z Nim w komunii i działajmy jak zwiastun radosnej nowiny”. – Idźcie i głoście, że Ten, który jest i który był, i który przychodzi jest Emmanuelem. Bogiem z nami. Na zawsze – apelował mówiąc, że „to nasza bożonarodzeniowa misja”.
ks. Rafał Skitek /Radio eM