W katowickiej Katedrze pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca świętowano Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. Uroczystość wpisuje się w przygotowania do beatyfikacji Sługi Bożego ks. Jana Machy.

Abp Wiktor Skworc przypomniał w homilii, że do obozu w latach 1940-45 trafiło ponad 2.700 duchownych z całej Europy. Największą grupę stanowili duchowni z okupowanej Polski, bo było ich ok. 1800. Połowa z nich nie przeżyła obozu. Jednym z tych, którzy przeżyli był ks. bp Ignacy Jeż.

W słowie skierowanym do wiernych metropolita katowicki wspominał też wydarzenia z Warszawy z 2002 roku. Trwało wtedy zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski. Wtedy biskup diecezji koszalińskiej Ignacy Jeż (późniejszy kardynał nominat), wniósł petycję, aby dzień 29 kwietnia, datę wyzwolenia obozu w Dachau, ustanowić Dniem Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. Jak podkreślał abp Skworc - wniosek został przyjęty.

W 2010 roku, kiedy trwał ogłoszony przez papieża Benedykta XVI-go Rok Kapłański, polscy biskupi świętowali m. in. na Jasnej Górze pielgrzymując do Czarnej Madonny. - Nasuwało się pytanie – jakie votum – poza darem ofiarnej, codziennej posługi duszpasterskiej zaniesie duchowieństwo polskie przed tron Jasnogórskiej Królowej Polski. Odżywa pamięć o wszystkich duchownych ofiarach dwóch totalitarnych systemów – hitlerowskiego i sowieckiego; o 108 beatyfikowanych i o większości, niebeatyfikowanej przez Kościół, ale i niezapomnianej - wspominał metropolita.

Wtedy zrodziła się inicjatywa Księgi upamiętniającej wszystkie osoby duchowne, które w latach II wojny światowej oddały życie za Kościół i Ojczyznę. Wówczas przełożeni i klerycy tarnowskiego seminarium przygotowali Księgę Pamięci, która zawiera prawie trzy tysiące (2947) nazwisk księży, misjonarzy, a także alumnów i braci zakonnych, którzy zginęli w obozach koncentracyjnych, łagrach sowieckich, na zesłaniu na Wschodzie, czy podczas pełnienia posługi misyjnej.  - Wszystkie imiona i nazwiska pisane są ręcznie, atramentem na białych kartach papieru przez alumnów; poszczególne strony różnią się charakterem pisma, wskazując pośrednio na indywidualne i różnorodne losy duchownych – męczenników II wojny światowej - wskazywał hierarcha.

I tak powstała „Księga upamiętniająca kapłanów którzy zginęli z rąk hitlerowców w czasie II wojny światowej oraz tych którzy zostali skazani na śmierć przez reżim komunistyczny tak w czasie wojny jak i również po jej zakończeniu a także misjonarzy męczenników, alumnów i braci zakonnych”. 1 maja  2010 r. została ona złożona w darze na Jasnej Górze podczas Ogólnopolskiej Pielgrzymki Kapłanów.

Jak przypomina metropolita katowicki, drugim darem dołączonym do Votum Kapłanów Polskich była urna z ziemią z miejsc naznaczonych męczeństwem polskiego duchowieństwa. - Widnieją na niej następujące miejscowości: Auschwitz-Birkenau, Dachau, Katyń, Moskwa, Nikolsk, Nyrolsk, Sachsenhausen i Sztum - wyliczał.

W księdze tej na stronie 72, pod numerem 1473 odnajdziemy nazwisko i imię: ks. Jan Macha, diecezja katowicka, zmarły w 1942 r.  - Nie został beatyfikowany w 1999 r. razem z katowickimi męczennikami ks. Emilem Szramkiem i ks. Józefem Czempielem. Nie był też zapomniany. Niejako – w swoim czasie upomniał się o sobie, bo każdy Święty ma swój czas! - mówił arcybiskup wskazując, że beatyfikacja ks. Machy planowana jest na 17 października tego roku.

W homilii hierarcha odniósł się do tego, jak wyglądała droga Sługi Bożego do męczeństwa, czyli śmierci pod gilotyną w katowickim więzieniu w pierwszych godzinach 3 grudnia 1942 r. - Po wybuchu II wojny światowej – dostrzegł na Górnym Śląsku jej cywilne ofiary – rodziny, młodzież i dzieci pozbawione ojców, a co za tym idzie i środków do życia; dostrzegł strach paraliżujący sąsiadów, a nawet krewnych i zaczął organizować pomoc charytatywną - podkreślał dodając, że wokół młodego księdza zebrała się młodzież, harcerze, studenci, którzy "rozsiewali dobro" i "przynosili światło nadziei."

Metropolita przypomniał, że we wrześniu 1941 roku misja ks. Machy została brutalnie przerwana. Został aresztowany, umieszczony w więzieniu, w końcu skazany na karę śmierci. 138 dni czekał na wykonanie wyroku. - W tej sytuacji błogosławił Boga, próbował odkryć, jaki jest Boży plan i modlił się - podkreślał metropolita katowicki.

Ks. Jan Macha, kapłan diecezji katowickiej, zginął 3 grudnia 1942 roku. Jego ciało spalono w krematorium obozu w Auschwitz.

Abp Skworc na koniec homilii zacytował ostatnie zdanie z dzisiejszej Ewangelii: „To jest wolą Ojca mego, aby każdy kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” ( J,6, 40) zaznaczając, że jest to idealny komentarz do życia ks. Jana Machy.

Najnowsze

25 kwiecień 2024

Podsumowanie Dnia Dobra organizowanego przez Caritas Archidiecezji Katowickiej

- Coraz więcej osób zaczyna czuć, że to jest święto wolontariatu -...

23 kwiecień 2024

Bp Artur Ważny nowym biskupem diecezji sosnowieckiej [aktualizacja]

Do momentu jej kanonicznego objęcia, które będzie miało miejsce 8 maja, administratorem...

20 kwiecień 2024

Wszyscy jesteśmy podarowani

List abp. Adriana Galbasa do księży z okazji Światowego Dnia Modlitw o...

17 kwiecień 2024

Spotkanie dziekanów i wicedziekanów

Księża spotkali się w środę 17 kwietnia w Domu rekolekcyjno-pielgrzymkowym Nazaret w...

17 kwiecień 2024

Nie wiesz co robić? Czyń dobro!

Już po raz trzeci odbył się "Dzień dobra" organizowany przez Caritas Archidiecezji Katowickiej.

13 kwiecień 2024

Abp Galbas przewodniczył liturgii upamiętniającej śp. ks. Franciszka Długosza

Uroczystości symbolicznego pochówku więźnia Dachau odbyły się w Studzionce.